W Šestokai przesiedliśmy się na ostatni, tym razem już polski pociąg pospieszny "Hańcza" do Warszawy. W Augustowie niemiła niespodzianka - awaria lokomotywy SU45 i opóźnienie. Na pochwałę zasługuje tu natychmiastowa reakcja i błyskawiczne podstawienie drugiej lokomotywy, która przyjechała z Suwałk. Do Warszawy dojechaliśmy z 80-cio minutowym opóźnieniem.