Niedziela była typowo wypoczynkowa. Wyspaliśmy się jak należy i o 10.23 wsiedliśmy w pociąg elektryczny (jednostka RVR) do Podgoricy. Stolica tego młodziutkiego Państwa na razie nie robi żadnego większego wrażenia. Na jednej z głównych ulic od czasu mojej ubiegłoroczej wizyty zauważyłem, że powstało mnóstwo ambasad. Po krótkiej wizycie w Podgoricy wsiedliśmy w pociąg powrotny i pojechaliśmy do popularnego kurortu w Czarnogórze - Sutomore.