Dzień w całości poświęcony na poznanie i zwiedzanie Taszkentu. Czułem się tu jak na bliskim wschodzie a nie w Azji środkowej. Oprócz zabytków dokładnie poznaliśmy tutejszą komunikację miejską - metro, tramwaje, trolejbusy. Oczywiście jedliśmy miejscowe potrawy, chodziaż MSZ ostrzega, żeby nie jeść niczego :-)