Wilno tym razem tylko jako krótki przystanek w dalszej drodze na Łotwę. O godzinie 7.00 odjeżdżał kolejny autobus EuroLines do Rygi, była więc godzina czasu. Poświęciliśmy ją na zakup brakujących miejscówek na poszczególne pociągi, którymi mieliśmy się przemieszczać w Kazachstanie, Uzbekistanie i Kirgistanie. W Wilnie Panie w kasach LG mówią po Polsku więc można wszystkiego się dowiedzieć i załatwić bez żadnych nieporozumień. Wypisywanie miejscówek trwało dość długo i powoli zbliżał się czas odjazdu autobusu. O zakupie biletu w kasie nie było mowy, ponieważ okupywana była ona przez grupę Argentyńczyków, którzy kupowali bilety - każdy oddzielnie i w dodatku płacili kartą. Kierowca powiedział po Polsku żeby wsiadać i zainkasował po 40 LIT za bilet do Rygi.