W przeddzień wielkiego święta, jakim jest 65 rocznica powstania Koreańskiej Partii Pracy w mieście widać już wielkie przygotowania. Ulice są przystrojone w kwiaty wielkiego wodza i ukochanego przywódcy, plakaty, oraz flagi narodowe i partyjne. Wszyscy są odświętnie ubrani, kobiety chodzą w narodowych strojach Koreańskich. Symbolem Koreańskiej Partii Pracy jest sierp, młot i pióro, co oznacza że partia jednoczy nie tylko robotników i chłopów, ale także ludzi nauki.
W hotelu poranna pobudka - wczesnym świtem przed oknami rozstawiła się orkiestra młodych pionierów i ćwiczy przed wielkim świętem. Po drugiej stronie ulicy przemarsz innej grupy śpiewających pionierów w czerwonych chustach ze szturmówkami. Całe miasto żyje już jutrzejszym świętem i wielką defiladą wojskową.
W mieście kilka razy dziennie nadawany jest hymn narodowy, oczywiście z głośników, tak że słychać głośno w całym mieście.
Przed wyjściem z hotelu wizyta w "exchange", przy recepcji w nadziei pozyskania miejscowej waluty. Niestety, jest to niewykonalne, a "exchange" zamienia dolar na euro lub odwrotnie.
Co ciekawe w hotelowych sklepach i restauracjach ceny podawane są w Wonach Koreańskich, ale nie można nimi płacić. Płatności przyjmowane są właśnie w dolarach i euro. Oficjalny kurs to 98 wonów za dolara i 134 za euro. Kurs czarnorynkowy to nawet 2000 won za dolara.
Przejażdżka samochodem po mieście burzy fałszywe mity o Korei. Nie ma brudu, biedy, wychudzonych i biednych źle ubranych i wystraszonych ludzi, po ulicach nie chodzą smoki :-)
Dzieci do szkoły chodzą w mundurkach i czerwonych chustach. Kto ukończył 14 lat ma już zaszczyt nosić znaczek z wizerunkiem Wielkiego Wodza.
Wszystko funkcjonuje normalnie, jest idealny porządek, czyste ulice i dobre drogi z równym asfaltem. Trochę kuleje komunikacja miejska, a zwłaszcza przepełnione i wiekowe trolejbusy. Autobusów miejskich jest mało, wszystkie modele to używane pojazdy sprowadzone głównie z Japonii z drzwiami po lewej stronie. Po bliższym przyjrzeniu się, widać że trolejbusy nie mają przednich i tylnich świateł. Przednie światła to atrapa, a tylne tylko są namalowane. Ruch w mieście niewielki, niewiele jest też samochodów, a prywatnych jak na lekarstwo. Te najłatwiej rozpoznać - mają żółte tablice rejestracyjne. Auta rządowe mają tablice białe, a partyjne czarne.
Taksówki nie mają żadnych znaków "Taxi", ale znakiem rozpoznawczym jest marka, bowiem wszystkie taksówki to Rumuńskie Dacie.
Co jakiś czas na ulicach pojawiają się samochody "propagandowe" - czyli minibusiki z wielkimi głośnikami na dachu. Z głośników nadawane są pieśni i przemówienia zagrzewające do pracy i mobilizujące lud.
Widać, że miasto przygotowuje się też intensywnie do kolejnego wielkiego święta, jakie odbędzie się w kwietniu 2012 roku. Będzie to oczywiście setna rocznica urodzin Wiecznego Prezydenta, Towarzysza Kim Ir Sena. Budowane są nowe osiedla dla 100 tysięcy mieszkańców, na ukończeniu jest już budowa 105 piętrowego hotelu, który budowany jest już prawie ćwierć wieku.
Na każdym skrzyżowaniu pomimo sprawnie działającej sygnalizacji świetlnej ruchem kierują młode i zgrabne milicjantki, wymachując żółtymi i czerwonymi chorągiewkami.
Jedna z ulic w centrum miasta jest wyłączona z ruchu, wjazd jest zagrodzony bramkami, przy których całą dobę pełni wartę wojsko. To wjazd do dzielnicy rządowej, aby się tam dostać trzeba mieć specjalne zezwolenie. Próba wjazdu bez zezwolenia i zatrzymania skończy się każdorazowo ostrzelaniem samochodu przez wojsko.
Nie dawno w mieście pojawiły się pierwsze fast-foody w postaci ulicznych budek z Koreańskimi przysmakami. Obsługa nosi białe maseczki na twarzy.
W południe wycieczka do pobliskiego Mangende - miejsca urodzin Wielkiego Wodza - Towarzysza Kim Ir Sena. Jest to jeden z obowiązkowych punktów programu.
Wczesnym popołudniem dalsza wycieczka kilkanaście kilometrów za miasto na wielkie plantacje jabłek i nowy zakład przechowywania i przetwórstwa tego owocu. Nowy zakład już dwukrotnie wizytował Ukochany Przywódca Towarzysz Kim Dzong Il i udzielał wskazówek na miejscu.
Wieczorem wielka atrakcja - występy Arirang na wielkim stadionie MayDay. Przed tym nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, dokładne wielokrotne kontrole osobiste przez wojsko i niestety zakaz wnoszenia aparatów fotograficznych. Wszystko tłumaczy fakt, że na widowni pojawia się Ukochany Przywódca - Twowarzysz Kim Dzong Il, wraz z synem następcą - Towarzyszem Kim Dzong Unem.
Widowiska Arirang nie da się opisać, to trzeba zobaczyć. Fragmenty tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=s4GbPrSslbE
Na zakończenia dnia uroczysta kolacja w restauracji Czouriu.